Magda, Radek, Zosia i Henio Sobczak i mały Rudy Lisek, który przyszedł do nich i już został. Cudowna opowieść, bo najprostsza i najszczersza. To historia taka, w której czuję największy zaszczyt jeśli mogę uczestniczyć. Nic nie kreujemy, nie udajemy.. Przyjeżdżam do Was i się dzieje. Dzieje się Wasze życie. Później możecie je zobaczyć na zdjeciach. Najpiękniej. Dziękuję!